O ile sekta jest odłamem religijnym, o tyle nie powinna znajdować się w jednym dziale z religią z prostej przyczyny - jej istnienie oraz funkcjonowanie jest nieco bardziej skomplikowane niż to, z czym mamy do czynienia wśród bogiń.
Otóż pierwszym ważnym faktem jest to, iż czci się boga, nie boginię. To było pierwsze złamanie zasady. Po drugie, czci się potwora, bo nim właśnie jest Hylas, syn Księżyca i Tzipporah, strącony w otchłań przez swoją siostrę, Deborah. Po trzecie, składa się mu oczywiście krwawe ofiary z mieszkańców miasta, im bardziej szlachetna krew, tym lepiej, ale każda krew jest tak naprawdę ważna. Chcąc, nie chcąc, zawsze, gdy bóg żąda ofiary, wszystko dzieje się tak, jak powinno, czyli ofiara jest znajdowana i ubijana albo od razu, albo zaciągana w mury ukrytej świątyni sekty i dopiero tam, po wielu rytuałach, zabijana.
Wbrew pozorom członkowie sekty nie są outsiderami i nie obnoszą się z tym, że do sekty należą. Zazwyczaj są to świetnie ukryci panicze z dobrych domów, kapłanki bogiń, którzy potajemnie oddają cześć demonowi.
W sekcie nikt nie wie, kto kim jest naprawdę. Wchodząc do ukrytej gdzieś pod miastem świątyni nie wie się nic o innych. Wszyscy noszą maski, a specjalny napar z ziół zmienia ich głosy nie do poznania. Nie wiadomo nawet, czy ma się do czynienia z kobietą, czy mężczyzną, bo obszerne czarne ubrania nie dają możliwości sprawdzenia. Za każdym razem, gdy jakiś szpieg odkryje, w którym miejscu znajduje się świątynia sekty, mistyczne siły przenoszą ją w inne miejsce i tak przez cały czas...
Sekta dokonuje dość głośnych morderstw, a przy okazji osłabia miasto. Ma kontakt także z wyznawcami Hylasa spoza tego kręgu i dąży do zagłady tego miejsca - już dawno zapowiedzianego Fenetharlu, końca wszystkiego, w czasie którego Hylas pochłonie swoją rodzinę i zapanuje nad światem.
Nikt nie chce być kojarzony z sektą, za bycie w niej grozi kara śmierci i to śmierci okrutnej - z heretykami rozprawi się należycie Zakon Czarnej Gwiazdy, kapłanki Deborah, bogini, która od lat dąży do uśmiercenia swojego brata. Szpiedzy w sekcie też nie mają łatwo - doskonali sektowi zabójcy mogą go złapać na każdym kroku, jeśli tylko wyczują odór zdrady.
Symbolem Hylasa są
kruk i
szczur, stąd wszelkie tego rodzaju ptactwo i gryzonie są wypleniane z miasta.
Hylas uwielbia szerzenie się niezgodnych z naturą zachowań, dlatego nie ma nic przeciwko sodomii, spółkowaniu z martwymi ciałami czy zwierzętami, pod swoją opiekę bierze wszystkich, którzy plamią się brudnymi mistycznymi sztukami. Nie nie wiadomo, kiedy "zaopiekowany" zaczyna zmieniać się nie do poznania.
Aby zgłosić przynależność do sekty, należy po zaakceptowaniu Karty Postaci napisać PW do Administratora. Wiedza dotycząca przebywania kogoś w sekcie
JEST TAJEMNICĄ. Nikt nie ma prawa wypowiadać się na ten temat na forum ogólym.
H Y L A SBoisz się? Strach cię wyzwoli.